strona główna / ostatnio dodane / To już rok ...
To już rok ...
Nie do uwierzenia ale juz minął rok odkąd w naszej parafii wydawany jest Tygodnik "U Św. Antoniego". Gdy rok temu udałem się z propozycją założenia tygodnika parafialnego do naszego ks. Proboszcza był z lekka zaskoczony no ale... wyraził zgodę wybierając na patrona wydawnictwa Św. Antoniego.
Jak się okazało wybór okazał się bardzo trafionym , w ciężkich chwilach wydawnictwa odwoływałem się do tego Świętego patrona ,,wykłócając" się z Nim o pomoc w tym dziele. Św. Antoni dbał o swoje wydawnictwo czego dowodem jest ten numer w rocznicę powstania Gazety: W przeciągu roku powstało 27 numerów czarno białych i 27 numerów kolorowych zużyliśmy około 115 ryz papieru (ryza 500 kartek), ok. 14 kg. czarnego proszku do drukarki czarno-białej i 12 tonerów do drukarki kolorowej. Nie będę wspominał o kosztach związanych z wydawnictwem bo są naprawdę trudne do obliczenia. Zaczynaliśmy wydawanie gazety dysponując tylko drukarką do użytku domowego drukującą jednostronnie format A4 aby uzyskać wydruk dwustronny każdą kartkę trzeba było odwrócić i puścić powtórnie do drukowania, do dziś wspominając ten okres nie mogę się nadziwić, że udawało się wydrukować to przed niedzielą ( zaangażowana była do składania cała rodzina) . W maju 2006 dzięki pomocy ks. Proboszcza zostały zakupione dwie drukarki o parametrach odpowiadających potrzebą wydawnictwa kolorowa Canon CP 660 oraz czarno-biała Hewlett Packard laser-Jet 8000 DN obie te drukarki drukują format A3 obustronnie i są przystosowane do pracy w sieci dzięki czemu można na obu drukować jednocześnie. Dzięki poczynionym inwestycją 28 maja nasza redakcja mogła oddać w ręce czytelników pierwszy kolorowy numer w dużym formacie.
Wydawanie tygodnika to nie tylko sprzęt, papier i proszki do drukarek to również czas poświęcony temu wydawnictwu, aby oddać w wasze ręce niedzielny numer czasopisma trzeba przeciętnie poświęcić dwa pełne dni na przygotowanie i wydrukowanie. Niejednokrotnie Tygodnik Parafialny był drukowany późno w nocy jako że zabrakło dnia na ukończenie lub drobna awaria sprzętu uniemożliwiła wydruk. Mówi się że komputer po pół roku już jest stary, komputer na którym jest pisany tygodnik liczy sobie już ok. siedmiu lat i nadal spełnia swoje obowiązki.
Tyle narzekań, wypada się również pochwalić swoimi sukcesami:
Za najważniejszy sukces wydawnictwa uważam fakt że jeszcze istnieje mimo że byli tacy co nie wróżyli mu nawet dwóch tygodni istnienia (najlepszy dowód że we wróżby nie należy wierzyć).
Drugą ważną inicjatywą była zbiórka z okazji Tygodnia Miłosierdzia na Dom Pomocy Społecznej w Białce oraz zainicjowanie tą zbiórką całej akcji pomocy dla Sióstr Serafitek między innymi za pośrednictwem portalu internetowego Prasaparafialna.pl dotarliśmy z apelem sióstr o pomoc do wszystkich wydawnictw parafialnych w Polsce a za pośrednictwem portalu Brzegi.com.pl do odwiedzających Brzegi wirtualnie (dotychczas 8000 odwiedzających).
Nasz tygodnik pomagał w akcjach prowadzonych na rzecz szkoły: kolędnicy, czy festyn Brzegowskie nucicki, którego byliśmy patronem medialnym.
Swoją opieką medialną otoczyliśmy wszystkie ważne wydarzenia na terenie naszej wioski przekazując z nich relacje i fotoreportaże zarówno na łamach tygodnika jak i na stronie internetowej Brzegów.
Kolejnym sukcesem jest fakt że nakład naszego tygodnika rozchodzi się w 100% praktycznie nie pozostawiając zwrotów (aby skompletować rocznik wszystkie numery trzeba było osobno drukować). Swego czasu ktoś powiedział, że drukowane Brzegowianom szkodzi popyt na tygodnik jest najlepszym świadectwem że nie jest to prawdą. A widząc nawet młode osoby czytające tygodnik już na schodach kościoła zaczyna się nabierać wiary w ludzi.
Za te wszystkie sukcesy i radości związane z wydawaniem Tygodnika "U Św. Antoniego" pragnąłbym wyrazić wszystkim w jakikolwiek sposób związanych z wydawnictwem serdeczne podziękowanie Bóg wam zapłać!
Przede wszystkim dziękuję Bogu i świętemu Antoniemu i Maksymilianowi Kolbe za patronat i pomoc w dziele jakim jest to wydawnictwo, księdzu
Proboszczowi za wspieranie tej działalności zarówno duchowe jak i finansowe oraz za każde dobre słowo wypowiedziane na temat Tygodnika, Dziękuję Siostrom Serafitkom z Białki Tatrzańskiej ich modlitwa w intencji Tygodnika była wręcz namacalnie odczuwalna. Dziękuję wszystkim piszącym do tej gazety szczególnie zaś ujkowi Czernikowi Staszkowi i ciotce Babiarz Helenie pani Zofii Truty oraz wszystkim których teksty lub grafika zostały wykorzystane na łamach Tygodnika. Dziękuję całej mojej rodzinie za wyrozumiałość i dzielne wspieranie tej inicjatywy. Dziękuję również wszystkim czytelnikom za cierpliwość i za wszelką pomoc związaną z wydawnictwem.
Jeszcze raz wszystkim Bóg zapłać.
red. Błażusiak Jarosław, "U Świętego Antoniego" - Brzegi